Andrzej Łapicki - Jutro będzie "Zemsta". Dzienniki 1984-2005

(2018)


Obserwuj premierę
Poleć znajomemu

Andrzej Łapicki - Jutro będzie
Data premiery
14.03.2018

Informacje
Gatunek:
Biografie
Trailer:
[dodaj]

Tagi:
[dodaj]
Wydawnictwo:
Odnośnik:
[dodaj]

A może wydać je za życia? Nie, nie wypada, po śmierci.
Tadeusz Łomnicki powiedział kiedyś: – Zazdroszczę publiczności, która ogląda mnie w "Karierze Artura Ui". Andrzej Łapicki mógłby powiedzieć więcej: – Zazdroszczę publiczności, która ogląda mnie w czymkolwiek. Dlaczego mógłby? Bo był znakomitym aktorem o zabójczej prezencji, świetnie wychowanym synem profesora prawa rzymskiego, który czuł się naturalnie nawet w najwytworniejszym towarzystwie. Czarował już samym głosem, jakże charakterystycznym – gdy w roku 1955 czytał w radiu powieść "Królewna", wymierały ulice polskich miast, wszyscy pędzili do radioodbiorników. Jedni zapamiętali go jako Kettlinga w serialowych "Przygodach pana Michała" (1969) Pawła Komorowskiego i kapitana MO z "Lekarstwa na miłość" (1965) Jana Batorego, inni jako bohatera "Wesela" (1972) czy "Wszystko na sprzedaż" (1969) Andrzeja Wajdy i "Jak daleko stąd, jak blisko" (1971) Tadeusza Konwickiego, jeszcze inni jako aktora teatrów Erwina Axera i Adama Hanuszkiewicza.
Gdyby nie aktorstwo, na które zdecydował się podczas II wojny światowej, błyszczałby pewnie jako sławny pisarz, prawnik czy polityk. O politykę tylko się otarł, w czasach pierwszej "Solidarności", zostawszy posłem. Z aktorstwa przerzucił się na reżyserię teatralną, został też rektorem stołecznej Akademii Teatralnej, dyrektorem Teatru Polskiego i prezesem Związku Artystów Scen Polskich.
Był świadom swych ograniczeń – nie porywał się na repertuar romantyczny, nie marzył o Hamlecie. Jego teatralnym idolem był Aleksander hrabia Fredro – wykwintny panicz o fantastycznym poczuciu humoru. On też czuł się właśnie kimś takim. Starał się zawsze zachować dystans, co przeszkadza w "graniu bebechami". Na aktora był może nawet za inteligentny. A inteligent, co podkreślał, się wstydzi. Z tego powodu Łapicki skromnie umieszczał siebie w pierwszej dziesiątce współczesnego mu aktorstwa polskiego, ale nigdy nie na podium. Powtarzał autoironicznie, że jest Mastroiannim Jana Rybkowskiego. Powodzenie u kobiet miał legendarne, gustował w blondynkach. Na ten temat jednak gustownie milczał.
Żartował z samego siebie, że jest mistrzem mów pogrzebowych. Teraz, niejako zza grobu, przemawia do nas ze swych pisanych przez 21 lat "Dzienników". I pewnie śmieje się w zaświatach, widząc zdumione miny czytelników:
Takiego "niegrzecznego" się mnie nie spodziewaliście, prawda?

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy
Dodaj komentarz


CAPTCHA
Zatwierdź

Gdzie kupić?

Darmowa wysyłka do Polski!

Newsy
Wszystkie tagi

nie przypisano jeszcze tagów



Kiedy premiera książki Andrzej Łapicki - Jutro będzie "Zemsta". Dzienniki 1984-2005? Kiedy wychodzi Andrzej Łapicki - Jutro będzie "Zemsta". Dzienniki 1984-2005? Data wydania książki zaplanowana została na 14.03.2018.

Zobacz też: | |
Ostatnio oglądane
§
UWAGA: Zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej informujemy, że serwis ten wykorzystuje pliki Cookie.
Aby dowiedzieć się więcej o celu ich wykorzystania i zmianie ustawień Cookie w przeglądarce kliknij tutaj.


Wpisz minimum 3 znaki!
Komunikat
OK
Opcje
Tak
Anuluj
Potwierdzenie
Tak
Nie
30
Kwiecień
2025
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Nd

Komponent wymaga Javascript