Robert "Pająk" Pajączkowski ma 21 lat, mieszka w Łodzi i próbuje pogodzić zaoczne studia z groszową pracą w pizzerii. Jego matka nie żyje, ojciec przebywa w zakładzie psychiatrycznym, a dziewczyna właśnie rzuciła go dla chłopaka z bogatego domu. Jak się odkuć? Udany występ stand-upowy na wieczorze open-mic w Warszawie daje Pająkowi wstęp najpierw na małe sceny w pubach, a z czasem przepustkę do świata wielkiego show-biznesu. Robert z kumplami tworzy łódzką scenę stand-upową, ale szybko okazuje się, że sława i pieniądze to nie wszystko. Pająk wpada w nałogi, a wielki hajs szybko weryfikuje przyjaźnie i znajomości.
W Ostatnim śniegu Pacześ pod płaszczykiem czarnego humoru opowiada współczesną historię "od pucybuta do... " – no właśnie, do kogo? Gwiazdora? Ofiary własnego talentu? A może oszusta, który sam już zapomniał, kim właściwie jest? Przewrotna powieść o kulisach przemysłu rozrywki i losie chłopaka z łódzkiej ulicy w brutalnych realiach polskiego kapitalizmu.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Komentarze
~JF22
2022-06-01 15:25
Świetnie napisane, nawet słowa powszechnie uważane za wulgarne nie rażą, bo czemuś służą! Choć już jestem emerytką i nie jedną książkę w życiu czytałam ta mnie zauroczyła. Autor ma dar władania piórem i dobre powody, by pisać. Wreszcie powstała książka o czymś, z przesłaniem a nie popis literacki czy zwykła pisanina. Stawiam na półce obok prof. Myśliwskiego. I myślę, że by się nie obraził
Kiedy premiera książki Rafał Pacześ - Ostatni śnieg? Kiedy wychodzi Rafał Pacześ - Ostatni śnieg? Data wydania książki zaplanowana została na 18.05.2022.
Zobacz też:||
Ostatnio oglądane
§
UWAGA: Zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej informujemy, że serwis ten wykorzystuje pliki Cookie. Aby dowiedzieć się więcej o celu ich wykorzystania i zmianie ustawień Cookie w przeglądarce kliknij tutaj.
Świetnie napisane, nawet słowa powszechnie uważane za wulgarne nie rażą, bo czemuś służą! Choć już jestem emerytką i nie jedną książkę w życiu czytałam ta mnie zauroczyła. Autor ma dar władania piórem i dobre powody, by pisać. Wreszcie powstała książka o czymś, z przesłaniem a nie popis literacki czy zwykła pisanina. Stawiam na półce obok prof. Myśliwskiego. I myślę, że by się nie obraził