Drugi tom cyklu "Krucze pierścienie" ‒ oryginalnej sagi fantasy osadzonej na staronordyckim gruncie.
Cykl ten ma szansę stać się dla literatury fantasy tym, czym dla kryminału stały się książki Larssona, Nesbø i Läckberg.
Komentarze
~semi
2016-09-15 12:22
Czytałam kilka opinii mówiących, że „Zgnilizna” jest lepsza i ciekawsza niż „Dziecko Odyna”. I wiecie co? Całkowicie zgadzam się z tym stwierdzeniem. „Zgnilizna” przewyższa poprzedniczkę pod każdym względem, co przy fakcie, że „Dziecko…” już samo w sobie było dobre, naprawdę wiele znaczy. Drugi tom serii „Krucze pierścienie” wciąga już od samego początku. Mamy tu zupełnie nowe otoczenie, nowych bohaterów i nowe cele – Siri Pettersen odkrywa, że w tej historii chodzi o więcej, niż do tej pory pokazała. Zmienia się tak wiele, że można mieć wrażenie, że to nowa opowieść, choć oczywiście autorka zachowuje konsekwencję i z wyczuciem łączy wątki. Akcja jest wciągająca i niekiedy naprawdę zaskakująca. Nie można też zapomnieć o świetnych pomysłach, wykorzystanych przez pisarkę zarówno w kwestii fabuły, jak i kreacji świata. Z niecierpliwością czekam teraz na trzeci i ostatni tom serii, który będzie nosić tytuł „Evna”, a ten polecam.
Kiedy premiera książki Siri Pettersen - Krucze pierścienie. Tom 2. Zgnilizna? Kiedy wychodzi Siri Pettersen - Krucze pierścienie. Tom 2. Zgnilizna? Data wydania książki zaplanowana została na 24.01.2017.
Zobacz też:||
Ostatnio oglądane
§
UWAGA: Zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej informujemy, że serwis ten wykorzystuje pliki Cookie. Aby dowiedzieć się więcej o celu ich wykorzystania i zmianie ustawień Cookie w przeglądarce kliknij tutaj.
Czytałam kilka opinii mówiących, że „Zgnilizna” jest lepsza i ciekawsza niż „Dziecko Odyna”. I wiecie co? Całkowicie zgadzam się z tym stwierdzeniem. „Zgnilizna” przewyższa poprzedniczkę pod każdym względem, co przy fakcie, że „Dziecko…” już samo w sobie było dobre, naprawdę wiele znaczy. Drugi tom serii „Krucze pierścienie” wciąga już od samego początku. Mamy tu zupełnie nowe otoczenie, nowych bohaterów i nowe cele – Siri Pettersen odkrywa, że w tej historii chodzi o więcej, niż do tej pory pokazała. Zmienia się tak wiele, że można mieć wrażenie, że to nowa opowieść, choć oczywiście autorka zachowuje konsekwencję i z wyczuciem łączy wątki. Akcja jest wciągająca i niekiedy naprawdę zaskakująca. Nie można też zapomnieć o świetnych pomysłach, wykorzystanych przez pisarkę zarówno w kwestii fabuły, jak i kreacji świata. Z niecierpliwością czekam teraz na trzeci i ostatni tom serii, który będzie nosić tytuł „Evna”, a ten polecam.